Przejdź do głównej zawartości

ŚPIWOREK NIEMOWLĘCY - HIT CZY KIT?

Witam się z Wami Kochani po długiej przerwie👀😍
Trochę mnie tu nie było, a to za sprawką tego mojego małego Łobuza, który oprócz obowiązków domowych pochłania resztę mojego dnia👼 a jak przychodzi wolny wieczór... to wtedy już nic mi się nie chce😛😛 chyba znacie to uczucie?

Dziś przychodzę do Was z tematem śpiworków do spania dla dzieci.
Według Was to hit czy kit?
Kolejny zbędny wydatek, czy jednak zakup wart każdej wydanej złotówki?




Ja będąc jeszcze w ciąży byłam święcie przekonana do tego, że moje dziecko od urodzenia będzie spało śpiworku (wiecie, mówię o takim bez nóżek)😏 wiadomo: większe bezpieczeństwo dla dziecka, że nie nakryje się nim tak jak może to nastąpić przy użyciu kocyka lub kołderki, poza tym dziecko się nie odkopie w nocy i będzie mu cały czas ciepło... i wiecie co... kupiłam taki śpiworek dla niemowlaków jeszcze przed narodzinami Ignaszka i... użyłam go może 3 razy🙈 wydał mi się niepraktyczny, a to dlatego, że maluszka, którego karmisz kilka razy w nocy i przewijasz, musisz za każdym razem rozpinać i wyciągać z takiego śpiworka, a potem z powrotem go włożyć i zapiąć😤 a jeśli jeszcze trafi Ci się takie dziecko jak mi, że jak jest głodne to krzyczy w niebogłosy i chcesz, żeby akcja karmienia nastąpiła szybko, aby nie obudzić reszty domowników, to taki śpiworek robi się zbędny.



Mijają kolejne miesiące, dziecko rośnie, jest bardziej świadome, nie ma już takiego ryzyka śmierci łóżeczkowej, wtedy decydujesz się na kołderkę lub kocyk dla dziecka😉 ale... Twoje dziecko podczas snu zachowuje się jakby chciało przebiec jakiś maraton i ciągle się odkopuje, a Ty jako troskliwa Mama, troskliwy Tata wstajesz kilkanaście razy w nocy, aby sprawdzić, czy Twoje dziecko jest przykryte, sprawdzasz ręką temperaturę na karku, czy aby nie jest u zimno, przykrywasz go i kładziesz się dalej spać😓 i tak w kółko... i co potem? Wstajesz rano niewyspany, a dziecko w przeciwieństwie do Ciebie jest wyspane i tryska energią, bo jako dobry rodzic zadbałeś o jakość jego snu a nie swoją😳😩 i co by tu zrobić, żeby choć trochę polepszyć swoją jakość snu? Wtedy trafiasz na reklamę śpiworka dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia😍





śpiworek ten prezentuje się zacnie: posiada nogawki, jest rozpinany w kroku w razie jakichkolwiek nocnych akcji💩, ma rozpinany zamek, dzięki czemu łatwo dziecko w niego ubierzesz i rozbierzesz, wykonany jest ze 100% bawełny, więc jest milutki dla dziecka, posiada też przy nogawkach dodatkowy materiał, który możesz wywinąć na nóżki dziecka.
I wtedy zadajesz sobie pytanie: Czy aby na pewno ten śpiworek wart jest takiej ceny? Czy faktycznie warto go kupić? A może będzie to samo co z poprzednim, że rzucę w kąt? I wiecie co?! Ja bardzo długo się nad tym zastanawiałam, bo pieniądze wydane na taki śpiworek nie są małe... Aż w końcu podjęłam decyzję, ok biorę😛





zdecydowałam się na śpiworek niemowlęcy Blue Candy marki BonBon produkowanej wyłącznie dla sklepu www.ebiton24.com 💕 zdecydowałam się na niego dopiero wtedy kiedy Ignaszek już był ponad rocznym chłopcem👦 i powiem Wam, że to była najlepsza decyzja i szkoda, że tak późno się na niego zdecydowałam! Teraz nie oddałabym tego śpiworka za żadne skarby. Zabieram go w każdą podróż. Od czasu użytkowania śpiworka moje noce są częściej przespane, bo nie martwię się tym, czy śpi odkryty czy przykryty😁 ale też i Ignasia noce są spokojniejsze, bo nie wybudza go chłód, kiedy to było jak się odkopywał spod kołderki😉 poza tym śpiworek ten idealnie nadaje się na temperatury od 15 do 25 stopni Celsjusza panujące w pomieszczeniu, gdzie śpi maluszek💖
Jeśli i Wy zastanawiacie się nad zakupem takiego śpiworka, to powiem Wam jedno:
WARTO! Na pewno nie będziecie żałować tego zakupu💞

a wpisując przy zamówieniu kod: slodkamama10 skorzystacie jeszcze z 10% rabatu💟

dajcie znać co Wy sądzicie o takim śpiworku? I czy podobał się Wam wpis?
Miłego dnia!💚💛💚💛💚