Hej hej!✋
Dziś przychodzę do Was z tematem niani elektronicznej... czy ona jest faktycznie potrzebna? Czy można się bez niej obejść? Ja jestem zdania, że można bez niej wychować dziecko, zaś z jej pomocą jest o wiele łatwiej😀
Ja dość późno zdecydowałam się na nianię, bo dopiero jak Ignaś skończył rok. I wiecie co? Żałuję, że nie zdecydowałam się na nią wcześniej. Długo też dokonywałam wyboru niani, bo jak już miałam być posiadaczką takiego sprzętu, to wiecie... chciałam już mieć coś porządnego. Wybór padł na nianię elektroniczną firmy VTECH model VM5261. I to był bardzo dobry wybór😁
Teraz kilka słów o zaletach tej niani...
Pierwsza z nich to duży 5-calowy wyświetlacz, dzięki niemu nie musimy mrużyć oczu, żeby coś zobaczyć😎
Kolejną zaletą jest sama kamerka, która ma pełną regulację w 4 kierunkach oraz zoom cyfrowy, więc możemy więcej zobaczyć niż na tańszych modelach innych firm.
Urządzenie posiada także wbudowany czujnik temperatury pomieszczenia z alarmem (możemy ustawić ten alarm, wskazując temperatury od których ma nas alarmować), tryb kamery nocnej na podczerwień oraz kołysanki, które ululają Twoje dziecko do snu👶
Kolejnym atutem jest też zasięg, który wynosi nawet 300m💗
Super opcją jest też alarm wibracyjny, który można stosować w nocy.
Więcej informacji na temat niani znajdziecie pod tym linkiem:
https://vtech-polska.pl/p/vtech-vm5261/
Dzięki tej niani VTECH mogę na codzień, bez stresu wykonywać swoje obowiązki domowe: pranie, sprzątanie, gotowanie, a nawet kąpiel jest dla mnie spokojniejsza, widząc co Ignaś robi, a nie nadsłuchując czy płacze, czy nie... Dla mnie najwiekszą rewolucją było to, że w czasach kiedy nie miałam niani, to na każdy płacz wchodziłam do pokoju do Ignasia sprawdzając co się dzieje, tym samym wybudzając go... a teraz kiedy zapłacze, to najpierw obserwuję co robi i często jest tak, że tylko zmieni pozycję i śpi dalej😍 a wcześniej kiedy wchodziłam do pokoju, to na tym jego sen się kończył... więc jednym słowem Wam powiem: POLECAM!
Uważam, że te pieniądze wydane na nianię warte są spokojnej głowy rodziców, a przede wszystkim spokojnego snu dziecka💙
Miłego wieczoru💤
P.S. Co dwie nianie to nie jedna😂😂😂
Dziś przychodzę do Was z tematem niani elektronicznej... czy ona jest faktycznie potrzebna? Czy można się bez niej obejść? Ja jestem zdania, że można bez niej wychować dziecko, zaś z jej pomocą jest o wiele łatwiej😀
Teraz kilka słów o zaletach tej niani...
Pierwsza z nich to duży 5-calowy wyświetlacz, dzięki niemu nie musimy mrużyć oczu, żeby coś zobaczyć😎
Kolejną zaletą jest sama kamerka, która ma pełną regulację w 4 kierunkach oraz zoom cyfrowy, więc możemy więcej zobaczyć niż na tańszych modelach innych firm.
Urządzenie posiada także wbudowany czujnik temperatury pomieszczenia z alarmem (możemy ustawić ten alarm, wskazując temperatury od których ma nas alarmować), tryb kamery nocnej na podczerwień oraz kołysanki, które ululają Twoje dziecko do snu👶
Kolejnym atutem jest też zasięg, który wynosi nawet 300m💗
Super opcją jest też alarm wibracyjny, który można stosować w nocy.
Więcej informacji na temat niani znajdziecie pod tym linkiem:
https://vtech-polska.pl/p/vtech-vm5261/
Dzięki tej niani VTECH mogę na codzień, bez stresu wykonywać swoje obowiązki domowe: pranie, sprzątanie, gotowanie, a nawet kąpiel jest dla mnie spokojniejsza, widząc co Ignaś robi, a nie nadsłuchując czy płacze, czy nie... Dla mnie najwiekszą rewolucją było to, że w czasach kiedy nie miałam niani, to na każdy płacz wchodziłam do pokoju do Ignasia sprawdzając co się dzieje, tym samym wybudzając go... a teraz kiedy zapłacze, to najpierw obserwuję co robi i często jest tak, że tylko zmieni pozycję i śpi dalej😍 a wcześniej kiedy wchodziłam do pokoju, to na tym jego sen się kończył... więc jednym słowem Wam powiem: POLECAM!
Uważam, że te pieniądze wydane na nianię warte są spokojnej głowy rodziców, a przede wszystkim spokojnego snu dziecka💙
Miłego wieczoru💤
P.S. Co dwie nianie to nie jedna😂😂😂